sobota, 28 lutego 2015

Hope when you take that jump, you don't feel the fall...

Wybaczcie Waszej Jeanette tę nieobecność. :c I z góry przepraszam za tę notkę, bo to nie będzie to, czego się spodziewacie, u mnie działo się ogromnie dużo! I łzy, i radości, i wściekłości, miłości CHYBA na razie brak. ;) Za to brak czasu i zbyt dużo lekcji mnie wykańcza. Także: prawdziwa notka, z tym co się działo, z feriami, genialnymi tekstami moich przyjaciół i klasy pewnie za tydzień, wtedy też skomentuję Wasze notki, I promise, a teraz taka "zapychajka", bo się miesiąc kończy(i Tina na mnie krzyczy ;*). Leń mnie ostatnio złapał straszliwy, motywacji nie ma do czegokolwiek, a pracy przybywa. No a teraz zamiast pisać, powinnam uczyć się biologii i czytać moje 1000 str. "Lalki". ♥ Miałam prowadzić słoiczek szczęścia i go zaniedbałam, i lipa, ale tak to bywa. Ogólnie nie wiem, co mam pisać, żeby zostawić Was w jakimś dreszczyku emocji i nie zanudzić na śmierć, ech. ;p Lepiej Wy mi opowiedzcie, co tam u Was, bo ja dopiero wszystko ogarnę za tydzień. Ach! Wiem - najważniejszy element mojego życia, czyli sport. No to moja największa miłość, czyli ręczna, Mistrzostwa Świata i jest brązik! Wciąż mnie cieszy, tylko ten głupi Katar, apsik! ;) Ale za rok Mistrzostwa Europy u nas - będzie się działo, mama zapowiedziała, że jedziemy we 2. *.* No i Michał Szyba - ten cudowny Zegarek jest z moich okolic, szczęście x2. A dzisiaj skoczkowie(chyba zaczynają nową tradycję :D) mało nie doprowadzili mnie do zawału, skończyło się brązem, do srebra niewiele zabrakło, ale grunt, że medal! <3 Schlieri mógł tak nie szarżować. ;p W ogóle to był Plebiscyt Przeglądu Sportowego i potwierdza się moja opinia, że Stoch jest ideałem mężczyzny, no naprawdę, chyba mam jakąś obsesję, ale spokojnie, jego żonę też lubię, psychofanką nie zostanę. ;D Żeby nie było tak sucho, opowiem Wam 2 szybciutkie "anegdotki". Któregoś dnia idziemy z Werą na spotkanie wolontariatu, padał deszcz, wchodzimy takie mokre, przytulamy się do Asi: "Jakie wy mokre!" J: "Miss mokrego podkoszulka, a raczej kurtek." Kubson: "Wolałbym tę pierwszą wersję!" A druga, siedzę z sorką od chemii na zajęciach, wyszła sobie do pokoju nauczycielskiego, wraca: "Właśnie w pokoju o tobie rozmawialiśmy, czy ty jesteś jedną z tych 3 sióstr, co chodziły do nas do szkoły?" J: "Nie, mam siostrę, ale tylko jedną, nie dwie i nie chodziła tu do szkoły. Ode mnie chodziła tutaj tylko siostra cioteczna." Sorka: "A ona ma może 2 siostry;>?" I nie, nie ma. :p  No i ostatnio moja klasa zabłysła na biologii, właściwie Grzesiek i Tomek. Kuba prowadzi lekcje o systematyce ptaków. Jakiś dwukolorowy ptak, Grzesiek: "A dlaczego one mają 2 kolory?" K: "A dlaczego ty masz brodę?" G: "Bo nie chce mi się golić!" <kolejne ptaki> K:"...dobrze pływają." G: "Dla relaksu?" <kolejne ptaszeczki> K:"...są monogamiczne..." Kamila: "Co to znaczy?" Bianka: "Że wierzą w jednego Boga!" Potem rozmawiamy o pingwinach, jak jedne odróżnić od drugich, Kuba: "Są większe. Mają większe rozmiary WSZYSTKIEGO." Kolejne były papugi, K: "Żyją w klimacie podzwrotnikowym, ale można je trzymać w domu, w klatkach." Drugi Kuba: "A jak wsadzę do pudełka?" K<już nie wytrzymuje, bo mu ciągle przerywają>: "TO UMRZE!" Kuba Drugi: "A do piekarnika? ;>" I zostawiam Was z pytaniem Tomka: "Dlaczego gołębie nie są drapieżne?" Marzenia biol-chemu. <3 ;) To jest chyba moja najgorsza notka, idę spać bo padam na wszystko, naprawdę Was przepraszam, poprawię się, następna notka będzie genialna!(mam nadzieję) xx Ciąg dalszy nastąpi. ;*

1. Takie rozmowy z Karolcią po ręcznej. :D Po brązie dokładniej, jeden mecz nawet obejrzałyśmy razem, ale biedna musiała opanowywać emocje(I don't know why ;c).
2. Jeanette kibicka! I patriotka. ;)
Bardzo mądry tekst, powinnam Wam wkleić cały: OneRepublic - I Lived "Chciałabym móc doświadczyć całej twojej radości i twojego bólu, ale zanim nadejdzie mój moment, powiem: zrobiłam, zrobiłam to wszystko. Zrobiłam, zrobiłam to wszystko. Wykorzystałam każdą sekundę, którą otrzymałam od świata. Widziałam tyle miejsc, zrobiłam tyle rzeczy. Tak, każdą złamaną kością, przyrzekam, że żyłam." Ta piosenka utożsamia moje marzenia i dlatego wciąż mi brakuje czasu. ;) Oby było nam dane tak powiedzieć. Oby.

Au revoir. xoxo

PS Zrobiłam tyle kilometrów wczoraj, że nadal bolą mnie pięty i nie mogę chodzić, brawo! :D
PS2 Wydłużcie mi dobę do 30h, co? ;) ZAPŁACĘ! ;*
PS3 Pogodę już mieliśmy chyba każdą, to pora na wiosnę? Co wy na to? ;D Ciepło wprowadza mnie w pozytywny nastrój. :)