poniedziałek, 2 lipca 2012

All's forgiven on a summer train...

No i mamy wakacje... A wiecie, że wcale się nie cieszę? Pierwszy raz wakacje mnie nie cieszą. Nudzę się, siedzę sama i ćwiczę nicnierobienie. Powinnam zrobić porządki, posegregować książki etc., ale mi się nie chce. Mogłabym wyjść na dwór, ale nie mam z kim, a dokładniej mówiąc, właściwie to mam z kim, ale nie do końca mam ochotę na wyjście z tymi osobami. Paula pojechała do Zakopanego i nie mam nawet z kim popisać na gg... beznadzieja, ale jest szansa, że się wszystko rozkręci, w końcu wszyscy mi obiecywali, że nie zapomną o mnie w wakacje... W dodatku w tym roku nigdzie nie wyjeżdżam i w ten oto sposób mam zwalone wakacje, ale właściwie sama sobie jestem winna, nie chciałam jechać, to nie, ale już tak mam, lubię samej sobie robić na przekór, a potem żałować, a może nie będzie tak źle, co? Trzeba myśleć pozytywnie, jedyną osobą, która się cieszy, że nigdzie nie jadę jest babcia, bo nie będzie się musiała martwić o wszelkie domniemane wypadki, które mogłyby mi grozić na takich koloniach. xdee Siedzę w domu, chodzę z pokoju do pokoju i z tej nudy postanowiłam napisać notkę. Właściwie wakacje są trzeci dzień, a ja już mam ich dość, nudno, gorąco, w szkole przynajmniej zawsze coś się dzieje, zawsze można na coś ponarzekać, pośmiać się, zawsze znajdzie sie ktoś z kim można pogadać. Dobra, koniec przynudzania, przecież jestem optymistką, a przynajmniej staram się być. ;) Zakończenie trzecich klas było w czwartek, byłam, bo śpiewam w chórze;p, ogólnie nawet fajnie, za rok to będziemy my niestety. Dowiedziałam się, że w naszej szkole był Podsiadło xdee(dla tych co nie wiedzą, to II edycję polskiego X factora wygrał Dawid Podsiadło). Oczywiście, zaczęłam jęczeć, a co jeśli to jakaś jego rodzina i w ogóle? Taa, jak to ja ;p Był występ zespołu metalowego i chodź ja nie słucham takiej muzyki, to perkusistka była dobra. Szczerze, to będę tęsknić za trzecioklasistami, całkiem fajny był to rocznik. A teraz trochę o naszym zakończeniu, właściwie najpierw było zakończenie klas I, ale oba były identyczne, zmieniały się tylko nazwiska. Fajne było przedstawienie, wiecie, że obligacje to takie drogie papierki, a pingwiny to nielotne orły? Jeśli nie, to już wiecie, zapamiętajcie, bo może się przydać. ;) W klasie Charlotte puściła nam prezentację o naszej klasie, a w tle 'Forever young'. ♥ Później nasza wychowawczyni oświadczyła, że podjęła trudną decyzję i idzie na roczny urlop. Naszą nową wychowawczynią będzie nasza pani od j. francuskiego, co nas niezmiernie cieszy, nie wiemy jeszcze, kto nas będzie uczył polskiego, ale tego się dowiemy we wrześniu. Potem wyszłyśmy z klasy - ja, Karolka, Paula i Madzia, poszłyśmy się pożegnać z panią od biologii, która nie mogła się nadziwić naszym świadectwom, potem Karolka dała róże panu od WOS-u, bo pani od francuskiego jej zwiała, oczywiście poprzytulał nas wszystkie i obiecał, że postara się u pani dyrektor, żeby nas za rok uczył histry, yeah man. Potem śpiewałyśmy 'Forever young', idąc przez korytarz i oficjalnie rozpoczęłyśmy wakacje. A ponieważ wszystko co pisałam w tej notce pisałam koło 14, a teraz jest wpół do 21, to opiszę wam mój dzień, ok? Humor potem zdecydowanie mi się poprawił. Poszłam do Olivci, była tam Kinia, w końcu pogadałyśmy. Dziewczęta nie umią kłamać, od razu wiem, kiedy mówią nieprawdę. ;p Szczególnie Olivcia, bo zaczyna się śmiać. Okazało się, że świętowały rozpoczęcie wakacji beze mnie, ale nic nie szkodzi, nadrobimy to. Kinia opowiedziała mi, jak wczoraj ze znajomymi poszła do lasu szukać gwałciciela, bo nagroda wynosi 3000 zł. Kinia stała z badylem i zwiewali przed jakimś facetem - omg. Potem poszłam na dłuuugi spacer z Kinią i Kasią, mało mi nogi nie odpadły, poszłyśmy w jakieś dziwne miejsce, uciekałyśmy przed psem, robiłyśmy zdjęcia, a gdy doszłyśmy do ślepego zaułka wyszedł jakiś chłopiec i chciał Kinię złapać za rękę i iść z nami. Historia jak z horroru, bo chłopiec przez cały czas stał i patrzył, jak sobie idziemy. Kasia od razu, że może go trzymają z dala od cywilizacji? Oj tak, niezłą mamy wyobraźnię. Potem przyszłam do domu, zjadłam loda i mimo, że zaczyna mnie boleć gardło zrobiłam sobie wodę z lodem. Może te wakacje wcale nie będą takie złe? Mam już trochę planów, jak je spędzić i z kim, może być ciekawie. Trzeba to tylko dobrze wykorzystać, prawda?

Niebo w letnie popołudnie, czyli z dzisiejszego spaceru. Nie mogłam się oprzeć. :)
Piosenka na dzisiaj to Greyson Chance - Summer train Jest idealna. ♥ "Come with me for a little ride, see the shadows passing by, look at the sun and see the clouds turn to faces in the sky. We've been awake all night, shattered dreams all around, close your sad, sad eyes we will be safe and sound..."
Au revoir. xoxo

4 komentarze:

  1. już ja sie postaram zeby wakacje były niezapomniane
    -K.

    OdpowiedzUsuń
  2. już wróciłaaaam ^^ so u know ;p twitcam i robienie z siebie jeszcze głupszej niż jestem - czeka z niecierpliwością xd

    OdpowiedzUsuń