niedziela, 29 lipca 2012

We don't even have to try, it's always a good time.

Hejo. Optymistyczny tytuł. Lipiec już prawie minął, więc przydałaby się notka. ;) Prawie cały lipiec przepracowałam, jak ostatnio pisałam - najpierw przed 2 tygodnie pomagałam w szkole językowej, potem przez trzy dni zrywałam wiśnie i to były jedne z najlepszych dni podczas tych wakacji, mam zamiar to powtórzyć za rok. Plus był taki, że mój były przyjaciel zaczął się znowu do mnie odzywać, kiedyś byliśmy nierozłączni ;'), ale nam minęło, jego babcia twierdzi, że byliśmy jak małżeństwo, hahaha co ja tu piszę? ;D Także na wiśniach było naprawdę fajnie i nie żałuję, że nie pojechałam nad morze, już nie, ale to nie koniec ;p. Codziennie wstaję o 5(w wakacje, rozumiecie? O.O), żeby zdążyć na autobus do babci, bo pomagam przy plewieniu, a tatuś postanowił mnie jakoś wynagrodzić za moje poświęcenie. ;p Jak to jedna z pań stwierdziła(moja imenniczka zresztą) - jeszcze jeden dzień i będziemy wyglądać jak skwarki - fakt ;p, bo jest naprawdę gorąco i ciągle rozmawiamy o lodach ;). Do tego zdałoby się jeszcze oplewić babci grządki, ale wydaje mi się, że babcia mnie uprzedziła. ;p Przez ostatni tydzień poznałam tyle sympatycznych osób, że zaczynam odzyskiwać wiarę w ludzi. Przydałoby się zrobić jakieś ognisko albo wypad nad jezioro, muszę się jeszcze spotkać z dziewczynami, no i wybieram się na zakupy, duuuuże zakupy. ♥.♥ Jestem cała pogryziona przez komary, spaliłam sobie nogi i ramiona(oj bolą^^) - i tu dziękuję babci, która dała mi coś od oparzeń, bo inaczej zdychałałabym całą przedwczorajszą noc, a do tego zastanawiałam się, jak boli ugryzienie osy lub pszczoły(nigdy mnie żadna nie użądliła), po czym po godzinie się przekonałam, ach... Chodzę spać wcześnie jak dziecko, bo jestem wykończona. Ale są wakacje, jeszcze wszystko nadrobię, poczytam książki, odpocznę itd. ;D Dzisiaj pojechaliśmy po nowy telewizor dla babci, wcześniej Mała Zemsta sprawdziła odporność moich włosów na ciągnięcie szczotką(wiecie, że sok z wiśni działa jak lakier do włosów? xdee) Ja i moja siostra nie umiemy programować telewizorów, czego babcia nie rozumie(ale ją kocham ;D) - bo przecież ona MUSI mieć TVN. Okay, kończę tę notkę bo mi odbija i zaraz mecz<trzymamy kciuki za polskich siatkarzy>. Mmmm... mam ochotę na kisiel, hahah trzeba pomęczyć tatusia, rozleniwiłam się ;p 
Z ostatniego wypadu na huśtawki z Gosią i Olivią - fajnie było, kompletny odpał, co chwila darłam się coś o Harrym Potterze, że widzę Hedwigę itd., ciekawie było, ale przy nich to normalka, lubię takie chwile, lubię takie wspomnienia... Dobrze spędzony czas, dobrze wykorzystany i tak powinno być. :) (niebieskie buty - Olivka, żółte - Gosia). ;*

Ostatnio słucham sporo polskiej muzyki, taka odmiana. Na dziś piosenka, do której mam ogromny sentyment. ;') Button Hackers - Między nami Znacie? :) "Między nami nigdy nic nie było, nasze dłonie nigdy nie spotkały się. Teraz już na pewno wiem, że to miłość i dlatego mówić chcę kocham Cię."
Au revoir. Do zobaczenia Słońca. :)

5 komentarzy:

  1. oj Żanetko ale się przynajmniej wzbogacisz ;p i to ło ile xdd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też racja^^ ale chyba bym się jakoś obeszła bez tych milionów ;p wszystko żeby się wreszcie wyspać ;D

      Usuń
    2. to się zamieńmy ^^ szczerze wolałabym trochę kasy zarobić niż tak bezczynnie siedzieć cały dzień xd

      Usuń
  2. jeny, ja to bym za chiny ludowe nie wstała o 5, i to w wakacje?! ;o dzisiaj pobiłam rekord, do 13 siedziałam w piżamie ;p ale wstawanie wcześnie, jak widać ma dobre strony, bo zarobiłaś swoje własne pieniądze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha ja w tamtym tygodniu siedziałam do 16 czy tam 17 w piżamie, ubrałam się tylko dlatego, że musiałam się spotkać z Olivią ;p

      Usuń