poniedziałek, 15 października 2012

Tonight you and I we're beautiful like diamonds in the sky.

Kiedy w końcu mam trochę czasu, żeby coś napisać, to nie wiem co, ale obiecałam sobie, że coś napiszę w weekend, a mamy poniedziałek... ;p Po prostu dzieje się tyle rzeczy, że nie wiem od czego zacząć. Przeżyłam już jesienną depresję - krótką, ale zawsze, pierwsza dyskoteka już za nami, wniosek - 3B potrafi się bawić, ale nie razem - to był jeden z powodów, dla którego więcej czasu spędziłam z klasą matematyczną niż z moją własną, oczywiście przy tym nie porzucając moich przyjaciółek. :) Zaczynam się przywyczajać do małej ilości snu, wczesnych godzin wstawania, tysiąca sprawdzianów, ogromnych wymagań. Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie pozapisywała się na 13475414 zajęć dodatkowych - ale ma to też swoje plusy. :) Pierwsze radości i smutki już za nami, pierwsza nieudana kartkówka z fizyki - też. No ale proszę was, kto robi niezapowiedzianą kartkówkę z zeszłego roku? Ale mamy się ich spodziewać więcej, póki nie zaczniemy się uczyć. -,- To ja już zacznę odliczanie do końca roku... ;p Ostatnio na zajęciach techincznych robimy origami - jak to Konrad podsumował "na trzeźwo nikt tego nie wymyślił" i ja się z nim zgadzam, moje umiejętności papieroplastyczne są na poziomie zerowym. Tak w ogóle to powinnam zamordować moją najukochańszą Karolkę, która zapytała się naszej ulubionej bibliotekarki, w kontekście rozmowy oczywiście, czy spiknie mnie z naszym szkolnym Hazzą, który jest naprawdę łudząco podobny, na co pani się z lekka zdziwiła. Zaczęłam się tłumaczyć, że przyjaciółka usilnie próbuje mnie z kimś spiknąć, a pani podsumowała to tak, że i tak byśmy się nie dogadali, bo on niemiecki, a ja francuska(bo wiecie - nasz szkolny Hazza jest laureatem w konkursie z niemieckiego, lol). Przpomniało mi się jak jakiś czas temu siedziałam z Maćkiem na dodatkowej historii, no i pani się mnie pyta: "Niedaleko Pomorza, mówi się ... i Mazury." Ja oczywiście niedosłyszałam i krzyknęłam: "Suwałki!" Po prostu nie mogliśmy przestać się śmiać. Oczywiście chodziło o Warmię. Tak bardzo lubię się śmiać do bólu brzucha, a ostatnio przez Kinię robiłam to ciągle. Pewna pani nie chciała nam otworzyc drzwi - stałyśmy przez 10 minut, bo myślała, że ja, Ola i Kinia chcemy ją napaść - haha, już by mi się dawno odechciało jej napadać. ;p Albo dzisiaj z inną Kingą i Karoliną chodziłyśmy rozdawać kwiatki nauczycielom i dwojga nie było, no ale Karolina zauważyła nauczycielkę koło toalety i nauczyciela wchodzącego do szkoły, więc udało nam się ich złapać. Już prawie wchodzimy spowrotem do klasy a Karolina: "Ja zauważyłam K. i J., ale ja jestem ku*** spostrzegawcza!" Coś mi się wydaje, że na ten rok zapowiada się wiele atrakcji, a wszystkie w świetnym towarzystwie. :) A! Jak mogłabym zapomnieć o dzisiejszym konkursie z historii, na którym wszyscy od siebie ściągali, w dodatku z błędami - niestety przede mną siedziała Karolka, która ściągała ode mnie, za mną Mateusz, który ściągał od wszystkich po kolei - w tym też ode mnie. Po jednej mojej stronie szkolny Hazza, który się zasłaniał, no w ogóle zero współpracy z całością grupy - tylko z Maćkiem. Po mojej drugiej stronie R., on i Karolka - mistrzowie ściągania i komenatarzy. ;p Karolka dostawała nagłych skurczów i odwracało ją w moją stronę, połowa będzie miała te same błędy co ja - ale było fajnie, szczególnie, że z Karolką byłyśmy jedynymi dziewczynami. Ostatnio obejrzałam z Anecią "LOL" - podobało mi się, poza tym jestem w trakcie czytania "Wszystko tylko nie mięta" aww ♥. Już jestem zakochana, tak jak w reszcie książek Ewy Nowak. Tak w ogóle to uwielbiam James'a Arthura - jego głos mnie uzależnia. ;) Jutro czeka mnie całodniowa wycieczka, a Olivka swoimi tekstami doprowadza mnie do płaczu - ale tylko ze śmiechu. :) Tak w ogóle to potrzebuję zimy, śniegu, Świąt i oczywiście, że będę wam wtedy narzekać, że jest mi zimno i że chcę wakacje. :) Och! I wybaczcie, że ta notka jest taka nieskładna(i tak zapomniałam połowę tego, co miałam napisać)! :)




1. Prezent, który dostałam od Anetki.
2. Tym się zajmuje klasa 3B na j. polskim - układa mądrości z gazet - z marnym skutkiem. ;)
3. Moja praca na zaj. techniczne, za którą dostałam 5. I jestem z niej dumna, bo należę do plastycznych beztalenci, a wcale nie musiałam się kłócić o ocenę. Jest postęp!
4. Olivka pisząca pytania sama do siebie. Robiłam z nią wywiad na polski, ale ponieważ nie wiedziałam, o co się jej zapytać, to pisała pytania dla samej siebie. Nie umiałam powiedzieć "Hiszpania", Olivka dosłownie pisała pytania do samej siebie np. "Co tam u mnie?", no i oczywiście nie mogłabym zapomnieć: "Polska to Polska. Toż to potęga kiedyś była!" - Olivka. Było tego całe mnóstwo. Na szczęście mam wszystko nagrane. ♥
Kocham tę jedną z nowych piosenek Ellie, wręcz wielbię. Ellie Goulding - Figure 8 "I chased your love around a figure 8, I need you more than I can take. You promised forever and a day and then you take it all away..."
Au revoir. xoxo



2 komentarze:

  1. Ja też chcę zimę! Uwielbiam, kiedy jest zimno i biało, ahhh. A francuskiego nie mogłabym się uczyć, hah, czuję, że nie miałabym głowy do tego języka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja właśnie ciągle mam jesienne deprechy, a np. dzisiaj przyjaciółka naskoczyła na mnie za nic, więc... no cóż, jesień i dojrzewanie robią swoje. nieważne. czy chciałabym zimę? nie... wolę lato! chociaż Święta są najlepszymi dniami w roku, to jednak wolę lato. wakacje, odpały, gorąco, lody i tysiące innych rzeczy! chociaż zima też ma swoje uroki. wszędzie biało, chociaż tak w sumie, to czasem nie mogę znaleźć choryzontu jak jest tak biało. jednolitość mnie przeraża! lol, ale się rozpisałam.
    Pozdrawiam!
    C.♥!

    OdpowiedzUsuń