sobota, 10 stycznia 2015

Life's a game made for everyone and love is the prize.

"Życie jest grą stworzoną dla każdego, a miłość jest nagrodą..." Takie myśli w Nowym Roku...
Cześć kociaczki! Wróciłam do szarej rzeczywistości, pierwsze sprawdziany już za mną, była zima - zrobiła się plucha, więc pozwólcie mi powrócić myślami do sylwestra. :D Także tak: do Wery pojechałam gdzieś na 20, potem do znajomych. Tańce, śpiewanie i wszystko byłoby super, gdyby mój brzuch i żołądek mnie nie wykańczały, ale poza tym na plus. Wera samotnie tańcząca i puszczająca sobie piosenki. ♥ Niektórzy poczuli do siebie ogromne przyciąganie. ;p Jak się okazało - wino to jednak też alkohol, potwierdziła to Madzia. ;p I witałam Nowy Rok w nieswojej kurtce i butach, szukam zawzięcie, nagle wchodzi Magda i zgadnijcie, czyje ciuchy ma na sobie? Potem życzenia, przytulanie, do domu wróciłam wpół do 8, więc chyba było dobrze. Chociaż usypiałam na fotelu i jeszcze o mało co się nie wywaliłam ze 3 razy, jak szłam na stację - ślizgawka niesamowita. No i nie zapomnę, jak Karolina nam tłumaczyła: "Liście wyrastają z węzłów." Karol: "Nie ma możliwości, żeby nie wyrastały." Karolina: "Liście są potrzebne!" 3 stycznia byłam na 18-nastce Agi. ;D Oczywiście zaczęło się pechowo - spóźniłam się na autobus, bo popsułam zamek w spódnicy(wiecie: 3 minuty, wciągam ją na siebie, słyszę rozdarcie, błagam nie, błagam nie, obkręcam, zamek trzasł), musiałam się cała przebierać i chodzić po nieciekawej okolicy sama, ale nie spóźniłam się tak bardzo. Wszystko się działo w mieszkanku babci Agi, wchodzę po schodach, stoi jakiś chłopak z prezentową torebką, rozmawia przez telefon: "Gdzie mam iść?", skończył, ja: "Chyba idziemy w to samo miejsce." Jakoś dotarliśmy, było śmiesznie, Aga dostała piękne prezenty, ale najlepszy był filmik o jej dorosłym życiu zrobiony przez przyjaciół, prawie płakałam ze śmiechu: wszystkie elementy od studiów, przez ciążę, aż po wnuki - postarali się bardzo. Trochę rozmawialiśmy, trochę śpiewaliśmy(nawet Golec uOrkiestra poszło ;D), jedzenia było mnóstwo, nawet ja się skusiłam na tort z FC Barceloną(ja - przeciwniczka cukru! xd). Obawialiśmy się trochę, co pomyślą o starszej pani(mieszkanie babci) sąsiedzi, ale nikt się nie skarżył. No i pasowanie Agi też było - chociaż lekkie, naprawdę byliśmy łaskawi! ;) Każdej 18-nastce tak życzę, a imprezę zaliczam do jednej z najlepszych - kulturalnie, sympatycznie i ludzie też bardzo mili. Aż się nie mogę doczekać zdjęć. Ale to wcale nie była ostatnia impreza dotychczasowego roku, 6 stycznia miałam parapetówkę u siostry. Chrzestna się martwi, co mi kupić na urodziny, chociaż czas do maja, ale chyba chce wiedzieć, ile oszczędzić. ;p W ogóle, nie wiem skąd, ale nasunął się temat o plastyce i o ocenach mojej chrzestnej, uczyła ją ciocia, więc się śmieli, że pewnie 5 miała po znajomości, a ona: "Kiedyś naprawdę ładnie rysowałam, to, że teraz nie jestem uzdolniona artystycznie, nie znaczy, że wtedy nie byłam. Tylko wiecie - miałam taką dziwną manię wielkości. Jak robiliśmy domki dla lalek z pudełek po butach, to ja robiłam domek z pudełka po TV, jak robiliśmy marzanny z drewnianych łyżek, to moja była taka wielka, że jej nie mogłam przynieść do szkoły!" Artur: "Haha pewnie jej nie mogłaś nawet zatopić, bo zaczynała pływać." Ch: "Co tam zatopić, ona się nawet palić nie chciała!" Fajnie było i potem bawiłam się z Majeczką. Moja kochana. *.* W szkole też rozrywek nie brak. Następny tydzień może będzie nawet luźniejszy. :) Ksiądz jest taki kochany, uczymy się w środę na religiach na sprawdzian z biologii, a w pierwszym rzędzie siedzi Domi, kuje, ksiądz tłumaczy nam, co to sprawiedliwość, bo taki temat. "Co to jest sprawiedliwość? <cisza> Czy skoro wszyscy się uczą, a napisałbym uwagę tylko Dominice, to czy byłoby to sprawiedliwe?" My: "Nie." K: "No to co powinienem zrobić, żeby było sprawiedliwie?" My: "Nie pisać nikomu!" Ks: "To jest wtedy MIŁOSIERDZIE!" A propos biologii, przypomniał mi się tekst sprzed Świąt. Na przerwie sorka wyszła z sali, wraca - akwarium się nie świeci: "Kto wyłączył rybki?!" Tomek: "Może to samobójcy?" A na polskim sorka(która jest wychowawczynią klasy humanistycznej) wystawia nam oceny, Tomkowi stawia 3 i mówi: "Powinieneś mieć 4, bo moje dziewczyny nie mogą się spotykać z chłopcami, którzy mają mniej niż 4." Tak się dba o swoich wychowanków. :D
Pamiętajcie, że wino to też alkohol! haha ;D
Echosmith - Cool kids "Serca ich wszystkich biją tak samo, ale jej serce zostaje w tyle. Nic na tym świecie nigdy nie mogłoby ich zdołować, oni są niezwyciężeni, a ona jest gdzieś w tle. I ona mówi: marzę, żeby być jak te fajne dzieci, bo wszystkie te fajne dzieci zdają się tu pasować. Marzę, żeby być jak te fajne dzieci, jak fajne dzieci..." Czasami nigdzie nie pasuję, ale chyba w gruncie rzeczy lubię siebie, a przynajmniej się staram. Nostalgicznie się zrobiło, taka pora, koniec, bo zaraz Wam wypracowanie napiszę.

Au revoir. xoxo Jeszcze raz, jak w poprzedniej notce: szczęśliwego Nowego Roku! ;*

PS To już tak tradycyjnie - musi być. Założyłam słoik szczęścia - jednak nawet w ciągu najbardziej parszywego dnia można znaleźć pozytyw. Nie zdawałam sobie sprawy, że takie drobnostki mogą zdziałać tyle dobra, a przecież w Nowym Roku miałam częściej mówić "dziękuję". ♥
PS2 "Slap her": children's reactions widzieliście to? Strasznie mnie takie rzeczy wzruszają. *.*
PS3 Wera: "Jeszcze ani razu się nie pomyliłam z datą!" Ja: "Ja też!"<powiedziałam to sekundę po tym, jak skończyłam pisać w zeszycie: 8.01.2014r. - taki kłamczuszek, no i śmiech ze mnie obowiązkowy ;p)
PS4 Ktoś jutro na WOŚP? Powodzenia! I pełnych puszek życzę. :) Ja się w końcu muszę przełamać i w którymś roku pójść, bo się wybieram, jak sójka za morze.

2 komentarze:

  1. ło je jej... u Ciebie to jak zawsze duużo się dzieje. Tak mnie sezon 18 też dopadł, aż się boję jak z tymi klasowymi pijakami wytrzymam, bo ja tylko okazjonalnie i niewiele piję :)
    u mnie tez luzy na religii, a pani z polskiego zazdroszczę bo moja to aż szkoda gadać:)
    Trzymaj się ciepło :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że milo spędziłaś ten czas. Ja teraz jestem chora i mam wolne, niby fajnie, ale jak wrócę do szkoły to wprost zaleje mnie maaaasa sprawdzianów. :/
    Za każdy komentarz się odwdzięczam!
    http://postanowie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń